Przeprowadziłam się na wieś. Już trzeci dzień trwa proces aklimatyzacji do nowej gruzińskiej rzeczywistości. Z półtoramilionowego Tbilisi przeniosłam sie do Napareuli - obrośniętej winoroślą wsi 15 km od Telavi. Życie płynie tu inaczej. Pani Ketevan krząta się po...
Życie w Gruzji
Jaki miły poranek w Tbilisi
Czy wiecie jak łatwo stracić prawo jazdy w Gruzji? Opowiem Wam! Dzisiaj rano, śpiesząc się do notariusza zaparkowałam samochód w niedozwolonym miejscu. Jak rasowa celebrytka - na pasie dla autobusów i jeszcze pod prąd! Odbieram telefon:"-Halo! Mówi Pani po rosyjsku? -...
GRUZJA – 5 NAJCZĘŚCIEJ ZADAWANYCH PYTAŃ
WALUTA - Euro, czy dolary? Co do zasady w Gruzji posługujemy się lokalnym LARI (gel). Wyjątkiem są zagraniczne firmy, jak moja. Przede wszystkim nie bierzcie do Gruzji złotówek i nie kupujcie lari w Polsce - stracicie na kursie. Najkorzystniej jest wziąć z Polski euro...
PODRYW PO GRUZIŃŚKU
Jeżeli wybierasz się do Gruzji i tak się szczęśliwie złożyło, że jesteś kobietą to z całą pewnością pierwszym, z czym przyjdzie Ci się zmierzyć, będzie podryw w wydaniu gruzińskim. Uprzejmy Pan Gruzin powita Cię na lotnisku, przybije pieczątkę w paszport, życzy miłego...
GRUZJA PO SEZONIE, czyli co się dzieję, gdy wyjadą turyści #1
To już oficjalne. Sezon turystyczny został uznany za bezapelacyjnie zakończony. Zapasy wina zostały troskliwie zabezpieczone w domowych marani. Ulica Shardeni straciła charakterystyczny, kosztowny zapach tysiąca i jednej fajki wodnej, a taksówkarze krążą smętnie po...
Polka w Gruzji, czyli jak to się zaczęło #1
Do Tbilisi nieśmiało wkracza gruzińska jesień. Każdą parę butów mam w kolorze dojrzałego saperavi, bo wszędzie turlają się resztki czerwonych winogron. Nie szkodzi! Czyste buty są jak czysty samochód offroadowy - jeśli nie są brudne to są źle użytkowane! Zmierzch...
Gamarjoba!
Wiecie jaka jest najniebezpieczniejsza część pracy przewodnika w Gruzji? Posiadanie Polek w grupie uczestników! Ich uroda i powab wywołują takie poruszenie wśród lokalnej ludności, że na każdym kroku czai się jakiś gruziński dżigit gotowy do porwania niewiasty (jednej...
JAK NIE PRZYTYĆ W GRUZJI, czyli ile kalorii ma khachapuri?
W Gruzji wszystko kręci się wokół stołu. Kręcimy się i my. Każdy z trzech posiłków dziennie przybiera postać uczty utopionej w domowym winie. Delektujemy się świeżo wypiekanym chlebem, serami od lokalnych dostawców i lepionymi przez Panią Ketevan khinkali. Przy stole...
GRUZIŃSKA ULICA, czyli czysty social bez mediów
Integralną częścią wizyty w Tbilisi jest doświadczenie unikalnej atmosfery gruzińskiej ulicy. Kręte ścieżki starego miasta tętnią życiem jego mieszkańców. Jest głośno, tłoczno i pełno jest łupinek od słonecznika - nieodłącznego elementu diety bywalców ulicznych...
PRZEWODNICY ALKOHOLICY, czyli skutki uboczne branży turystycznej w Gruzji
Mieliście kiedyś tak, że jedziecie na wakacje i totalnie puszczają Wam hamulce? Zabawy do białego rano, hulanki, swawole, hektolitry wypitego wina, a na koniec dziki taniec na stole. I tak przez tydzień… albo dwa… w każdym razie dopóki nie będziecie zmuszeni wracać do...
Najnowsze komentarze