Plan wyprawy
Dzień 1
Tym razem proponujemy Wam wyprawę pod samą granicę z Turcją.
Odwiedzimy ogromny, zajmujący ponad 8700 hektarów, Park Narodowy Maczakhela. Miejsce gdzie nadal rządzi natura, a ludzie są tylko gośćmi.
Ponad 30% powierzchni Parku jest ścisłym rezerwatem przyrody. Jest to jeden z najbardziej cennych i unikalnych ekosystemów Gruzji. Znajdują się tu starożytne lasy kolchiczne, wpisane w roku 2021 na listę Światowego Dziedzictwa UNSCO. Ekosystem Parku jest jednym z ostatnich pozostałych fragmentów niegdyś rozległego pasa lasów tropikalnych, które rozciągały się przez całą Eurazję. Dziewiczy las datuje się na 10 milionów lat.
W czasie wycieczki obejrzymy przepiękne wodospady, kamienny most zbudowany około roku 1200 w czasach, kiedy Gruzją rządziła królowa Tamar. Przespacerujemy się po górach, wśród praktycznie nietkniętej ludzką ręką dzikiej przyrody. W okolicy panuje długa tradycja wyrobu broni, w tym broni palnej. Odwiedzimy dom miejscowego kowala-rusznikarza, który wprowadzi nas w tajniki swojego rzemiosła. Odwiedzimy także muzeum etnograficzne, będzie można zapoznać się z realiami codziennego życia w górach 100 i więcej lat temu.
W dalszej części wycieczki odwiedzimy lokalne Marani – dom wina. W tym miejscu wino jest produkowane do dziś bardzo starą i unikalną dla Gruzji metodą – w kvevri, wielkich dzbanach zakopanych po szyjkę w ziemi. W winnicy oczywiście będziemy degustować. Dla chętnych będzie możliwość zakupu wina, znając już jego wysoką jakość, polecamy skorzystać.
Po pokrzepieniu się winem zatrzymamy się na obiad, po którym powoli zaczniemy wracać do Batumi.
Wracając nie zapomnimy odwiedzić i przetestować mostu linowego, rozwieszonego nad bardzo rwącą w tym miejscu rzeką. Przejście po nim na drugą stronę to naprawdę niezapomniane przeżycie. Zmęczeni, ale bardzo zadowoleni wracamy na nocleg do Batumi.
W czasie wycieczki jest dostępne jeszcze kilka atrakcji dla chętnych: można kąpać się w rzece i/lub w wodospadach.
Jest możliwość jazdy „tyrolką” – której lina nośna jest rozwieszona niezmiernie ciekawie, w poprzek rwącej rzeki.
Jeśli ktoś chciałby się mocniej wyszaleć można skorzystać z opcji jazdy quadem. Sprzęt, przewodnika i trasę sprawdziliśmy osobiście i możemy jedynie polecić. Taka godzinka jazdy na quadzie po górskich szutrach i człowiek zapomina o wszystkich swoich zmartwieniach.