Plan wyprawy
Dzień 1
Dzień pierwszy rozpoczyna się odbiorem z lotniska w Kutaisi. Warto pamiętać, że samoloty lecące z Polski do Gruzji mniej więcej na wysokości Rumuni zmieniają czas z europejskiego na Georgia Maybe Time, a zatem wszelka punktualność przestaje obowiązywać. Przewodnik postara się jednak być na czas! Inauguracyjne spotkanie rozpoczynamy o 14:00 wznosząc toast gruzińskim winem za WSPANIAŁĄ WYPRAWĘ, która połączy nas na zawsze! Następnie udajemy się na luźne zwiedzanie miasta.
Po zakwaterowaniu i krótkim odpoczynku w hotelu udamy się do wioski Rokhi, gdzie dołączymy do SUPRY – tradycyjnej gruzińskiej biesiady. Zanim zasiądziemy do stołu dołączym do lokalnych gospodyń w lepieniu charakterystycznych pierożków chinkali. Nauczymy się sztuki tworzenia wina, które degustować będziemy spacerująć wśród winorośli. Wreszcie, o zachodzie słońca usiądziemy razem do suto zastawionego stołu i oddamy się temu, co Gruzini nazywają celebracją życia. Wzniesiemy toasty i poddamy intensywnej degustacji lokalną kuchnie, która słynnie jako jedna z najlepszych na świecie!
Nocleg w hotelu w Kutaisi.
Dzień 2
Chwilę po 9:00 jemy śniadanie, opuszczamy dom gościnny i udajemy się pod samą granicę z Azerbejdżanem, czyli do słynnego Oasis Club w Udabno. Droga do Udabno to przejazd przez bezkresne stepy, które w zależności od pory roku przybierają różne barwy. Od intensywnej zieleni, przez beże i czerwienie, aż po typową suchą sawanne. Na drodze można dostrzec żółwie, borsuki i wiele innych. Skromnie zaludnione połacie trawiastej pustyni, ciągnące się aż po horyzont stanowią w tym miejscu iście majestatyczny widok!
Wśród łagodnych wzgórz stepowych ukryte są Tęczowe Góry, do których wiedzie offroadowy szlak. W pobliży znajdują się również liczne opuszczone moanstyry kompleksu Davit Gareja ukryte w skałach – zwiedzimy obie!
Nasze miejsce noclegowe jest równie niezwykłe – drewniane cottage wśród stepów pod logo Oasis Club Udabno. Pobyt w tym miejscu jest niezapomnianym przeżyciem. Kolację w tym niezwykłym miejscu dodatkowo urozmaici nam koncert lokalnych gospodyń – potomkiń przesiedleńców z górskiego regionu Swanetii, które w tym przerażających warunkach kultywują rodowe tradycje wbrew przeciwnościom losu. W tych głosach słychać tęskonę i nadzieję.
Dzień 3
Śniadanie z widokiem na majestatyczne stepy. Tego dnia czeka nas wspaniała przygoda. Podzieleni na grupy będziemy doświadczać dzikiej strony Kaukazu z perspektywy jeźdźców dosiadających dzielnych rumaków. Klimat jak w dobrym Westernie. Dla dobra naszych gości wycieczkę poprowadzi polskojęzyczny przewodnik konny, a na miejscu dostępne będą kaski.
Jeśli miałabym wskazać jedno miejsce, do którego wracamy najchętniej – będzie to właśnie ta wioska na końcu świata. Jej historia jest bolesna i fascynująca zarazem. Poszkodowani górale z regionu Swanetii, którzy stracili dobytek w wyniku lawiny zostali przesiedleni na te tereny, aby ich silne, górskie usposobienie strzegło granic z Azerbejdżanem w przypadku konfliktu. Umieszczeni w identycznych domkach na pustyni Swanowie przyzwyczajeni do panoramy Wielkiego Kaukazu byli bliscy szaleństwa. Więcej opowiedzą Wam gospodynie z Udabno, które przygotowują tam dania kuchni z regionu swoich przodków – Swanetii.
Wycieczka nie potrwa dłużej niż 3 godziny. Po krótkiej przerwie lunchowej wybierzemy się na offroadową wycieczkę w poszukiwaniu opuszczonych monastyrów ukrytych w kolorowych wzgórzach granicznych między Gruzją, a Azerbejdżaniem.
Kolacja z degustacją wina w lokalnej winnicy.
Dzień 4
Wracamy do offroadu! Śniadanie wśród stepów i ostatnie spojrzenie granicę z Azerbejdżanem. Opuszczamy surowy krajobraz, żeby udać się do najbardziej niezwykłego i najbardziej niedostępnego regionu w Gruzji – Tuszetii. Region przez 9 miesięcy w roku odcięty jest od świata. Wiedzie do niego najniebezpieczniejsza droga w Europie, która w najwyższym punkcie osiąga oszałamiającą wysokości 3000 m n.p.m.
Warto ją pokonać! Region Tuszetii to dziewicza natura nieskalana komercyjną turystyką oraz mieszkańcy, którzy ze względu na odseparowanie od świata zachowali swoje tradycje.
Okres września to idealny czas na wyprawe do Tuszetii. Drogi pełne są stad owiec, które powoli przemieszczają się w niższe partie gór, a jesienna aura tylko wzmacnia intensywną zieleń regionu Tuszetii.
Kolacja zostanie wzbogacona o wspólne lepienie chinkali odmiany górskiej. Co ciekawe – w regionie zakazana jest wieprzowina. Nie można nie tylko spożywać tego rodzaju mięsa, ale również wwozić go w granice regionu.
Nocleg w lokalnym domu goscinnym.
Śniadanie i ostatnia kawa z widokiem na bezkresne stepy w kolorze złota.
Dzień 5
Śniadanie z widokiem na góry w lokalnym domu gościnnym.
Tego dnia poczujemy prawdziwy klimat Tuszetii, czyli uczucie pełnego odosobnienia połączone z fantastycznymi widokami. Charakterytyczny dla tego miejsca obrazem to zielone łąki i stada koni spacerujące leniwie wśród zieleni.
Park Narodowy Tuszetii będziemy eksplorować offroadowo - przemierzając wioski, doliny i leśne drogi.
Naszym celem będzie Darlo, które stanowi idealny przykład górskiej architektury regionu. Domy zbudowane są tutaj z płaskich odłamków skał ułożonych jeden na drugiem oraz drewna z okolicznych lasów.
Odwiedzimy też najwyżej położoną wioskę w Gruzji i jedną z najwyżej w europie. Miejsce znajduje się na wysokości 2345 metrów nad poziomem morza.
Nie zabraknie tez poszukiwań świętych wzgórz w kulturze Tuszetii. Część z nich dedykowana jest męskiej energii i kobiety nie mają tam wstępu o czym informują oryginalne tabliczki z przekreśloną kobietą. W regionie wciąż żywe są zasady "ludów gór", więc niezależnie od płci należy zachowywać się godnie i nie pokazywać dużo ciała.
Kolacja ze wspólnym lepieniem pierożków chinkali pod okiem lokalnych gospodyń.
Dzień 6
Powoli przenosimy się do serca gruzińskiej kultury winnej - do regionu Kachetii.
Pierwszym przystankiem będzie Sighnagi – stolica wina i miłości. Wyjątkowo urocze miasteczko, z którego rozciąga się panorama na Doliną Alazańską. Wśród krętych uliczek znajdziemy najlepsze domowe winnice, najwyśmienitszą kuchnie oraz liczne sklepiki z rękodziełem. Miasteczko Sighnagi jest uznawane za najpiękniejsze miejsce w regionie, które przyciąga turystów z całego świata. Łączy w sobie estetykę małych winnic, krętych uliczek z gruzińską naturą reprezentowaną przez panorame Wielkiego Kaukazu.
Mieszkańcy Kachetii słyną z pracowitości - przydomowe hektary pełne winorośli wymagają nieustannej troski i to właśnie cykl wzrostu winogron dyktuje tutaj styl życia. My odwiedzimy to miejsce w najlepszym możliwym czasie, czyli w okresie zbiorów. Po intensywnych dniach wyprawy offroadowej znajdziemy wytchnienie w uroczej winnicy z basenem.
Kolacja wśród winorośli w lokalnej winnicy.
Dzień 7
Śniadanie w przepięknej winnicy.
Ten dzień w całości poświęcimy kulturze regionu winnego Kachetii. Udamy się na bazar w Telavi, który tętni życiem mieszkańców oraz pachnie jak gruzińskie przyprawy ustawionymi kolorowymi kopcami na straganach, a sprzedawanymi na “szklaneczki”. Wśród dóbr lokalnych znajdziemy także wino, wyjątkowy, domowy koniak oraz kolekcje serów z rąk lokalnych gospodyń. Świeży chleb, owoce i warzywa.
Po krótkim odpoczynku weźmiemy udział w RTVELI, czyli zbiorach winogron w jednej z okolicznych winnic. Uzbrojeni w koszyki zbierzemy winogrona, a następnie gospodarze pokażą nam proces produkcji wina w glinianych amforach zakopanych w ziemi. Tradycja producji wina na tych terenach trwa nieprzerwanie od 8000 lat.
Kolacja wraz z degustacją wina oraz nocleg w winnicy.
Dzień 8
Śniadanie z widokiem na winorośle. Nie zwalniamy tempa! Wstajemy wcześnie rano, żeby jeszcze przed południem opuszczamy Kachetię, kierując się do rozrywkowej, fascynującej stolicy!
Poznamy ukryte zaułki starego miasta, jak również hipsterskie dzielnice młodego pokolenia Gruzinów (street art i neony, to chluba młodej, gruzińskiej bohemy). Plan na wieczór to wyjście na tradycyjną gruzińską suprę, na której poznamy tajniki tradycyjnego kaukaskiego stylu ucztowania. Najedzeni i szczęśliwi, udajemy się na nocleg w obrębie starego miasta.
Przychodzie też czas zakupów – pamiątek, wina i przypraw. Następnie wybieramy się do łaźni, gdzie wraz z miejscowymi kobietami w absolutnie każdym wieku, zjednoczymy się w prawdziwie kobiecym kręgu, korzystając z dobroczynnych właściwości tradycyjnej bani oraz zabiegów pielęgnacyjnych. Będzie to połączenie przyjemnego z pożytecznym – celebrować będziemy kolejne bliskie doświadczenie gruzińskiej kultury, a przy okazji – doprowadzimy się do porządku po wielodniowej podróży.
Dzień 9
Śniadanie w hotelu. Opuszczamy cywilizację udając się wprost ku górskim przygodom pokonując słynną Gruzińską Drogę Wojenną. Aby uniknąć turystycznych tłumów udajemy się wprost do Doliny Truso – offroadowy szlak wiedzie do opuszczonej, spektakularnej doliny rzeki Terek. Miejsce słynie z opuszczonych ze względu na bolesną historię wiosek, wyjątkowych kolorów krajobrazu (zielone polany w kontraście do czerwono-żółtego trawertynu) oraz źródeł wód mineralnych (z których absolutnie nie można korzystać, ani nawet nocować w ich pobliżu! Uwaga dla osób planujących wyprawę na własną rękę). W Dolinie czeka na kilkukilometrowy trekking, zwiedzanie Twierdzy Zakagori oraz piknik. Gruziński ser, świeży chleb z pieca tone nigdzie nie smakuje tak wyśmienicie. Nie tracąc czasu wjeżdżamy na wysokość ponad 2000 m n.p.m. do monastyru Gergeti, z którego rozciąga się fantastyczny widok na leżącą u jego stóp wioskę oraz górujący w oddali szczyt uśpionego wulkanu Kazbek (5033 m n.p.m.).
Kolacja w trasie i nocleg w Tbilisi.
UWAGA: ostatni nocleg może być również w Kutaisi - zależy to od ostatecznego czasu odlotów grupy w dniu 10 wyprawy. z doświadczenia wiem, że zmiany będą dokonywane przez Wizzair kilkukrotnie.
Dzień 10
7:00 Śniadanie i transfer na lotnisko w Kutaisi. Pożegnanie z Gruzją pełne łez.
Wszystkie wymienione w programie noclegi będą realizowane w hotelach, winnicach oraz agroturystykach. Pokoje 2 i 3 osobowe. Liczba noclegów: 9
UWAGA: Podczas, gdy w Tbilisi, Kutaisi grwarantujemy dobry standard, w winnicy SUPER standard to w górach należy wykazać zrozumienie. Może być brutalnie, może być dywan na ścianie, może być w innej konfiguracji pokojowej. Jest to koniec świata i nie jeździmy tam dla komfortu tylko dla przygody.
Cena zawiera 8 śniadań i 7 obiadokolacji. 2 obiadokolacje uczestnicy płacą sami (cena nie przekroczy 50 gel/osoba/kolacja)
Transport realizowany będzie komfortowymi samochodami 4×4. Konfiguracja 5 uczestników/samochód.
UWAGA 2: Offroad NIE RÓWNA SIĘ komfort podróży. Wręcz przeciwnie. Komfortowo to jest w minibusie, ale w naszej wycieczce chodzi o PRZYGODE.
Dla wszystkich, którzy są gotowi na celebrację życia i czerpanie z niego maksymalnej przyjemności w realiach gruzińskiej winnicy. Dla miłośników jedzenia, wina oraz wielbicieli wypraw 4×4. Dla osób aktywnych. Program jest intensywny.
UWAGA: to nie pielgrzymka, będziecie NAPRAWDĘ zmęczeni po wyprawie.
Gruzja to nie jest najbardziej przewidywalny kraj świata. Charakteryzuje się raczej lekkim podejściem do życia, brakiem punktualności i częstymi zmianami planów.
Wyprawa jest dla osób, które nawet kosztem własnego wewnętrznego komfortu i zamiłowania do porządku są gotowe poznać PRAWDZIWNĄ, AUTENTYCZNĄ GRUZJE. Nie jest dla marud.
Nie przyjmuje reklamacji pod tytułem:
"było za dużo jeżdżenia samochodem" - TAK, to jest wyjazd offroadowy, na tym to polega...
"było za mało komfortowo w Tuszetii w noclegu" - TAK, bo wjedzie tam droga nad przepaścią na wysokości 2500 m. n.p.m. - nie ma jak tego komfortu tam dowieźć...
Jeśli miałabym wskazać jedno wydarzenie, które miało największy wpływ na moje życie wybór padłby na pierwszą podróż do Gruzji. Wyjazd niezapowiedziany, średnio zaplanowany i jeszcze słabiej zapamiętamy. Region Kaukazu to majestatyczna natura, wspaniałe krajobrazy i fascynujący mieszkańcy. Dziki wschód, gdzie gościnność, przyjaźń i wolność są wartościami absolutnymi. Ta część świata jest dla mnie ucieleśnieniem słowa PRZYGODA. Wystarczy odważyć się zejść o 2 kroki z udeptanego szlaku i oddać się nowym doznaniom, nowym smakom i nieprzewidzianym okolicznościom. Jedynie DOZNAJĄC Gruzji można ją naprawdę poznać. Ten stan duszy silnie uzależnia.
Martyna Kaczmarzyk-Mamasakhlisi